Strona główna

Przygoda mojego życia
Zaczęło się od turnieju powiatowego, który wygraliśmy. Następnym etapem był turniej wojewódzki. W finale wygraliśmy 2 : 1. I tak zaczęła się nasza przygoda.
Finał XVI edycji turnieju „Z podwórka na stadion o puchar Tymbarku”, która trwała od 29 kwietnia do 2 maja, był zorganizowany w Warszawie. Wszystkich drużyn zakwalifikowało się 64, a chłopców do 10 lat było 16 drużyn.
Zaczęło się paradą, oficjalnym losowaniem i koncertem Margaret. Po koncercie pojechaliśmy na boiska Legii i Agrykolę. W pierwszym dniu rozegraliśmy 3 mecze. Pierwszy przegraliśmy 1 : 2, drugi wygraliśmy 2 : 1, a w trzecim meczu wydawało się, że już wygramy i dojdziemy do 1/8 finału, lecz na nieszczęście z 1 ; 0 zrobiło się 1 : 1. Niestety musieliśmy pogodzić się z tym, że będziemy walczyć od miejsca od 9-16.  Na pocieszenie pojechałem z mama na koncert Adama Lamberta.
Następnego dnia szło nam bardzo dobrze do ostatniego meczu. W meczu o 9. miejsce przegraliśmy 1 : 3. Byliśmy trochę wściekli i bardzo smutni, że zajęliśmy 10. miejsce. Wielką niespodziankę zrobił nam jednak PZPN. Członkowie związku wybrali naszą drużynę do wprowadzenia na Stadion Narodowy zawodników Lecha Poznań podczas finału Pucharu Polski z Legią Warszawa.
W poniedziałek, 2 maja, od rana oglądaliśmy mecze finałowe z udziałem naszych rywali. W przerwie śpiewał zespół Sound’N’Grace, a o 16.00 odbył się finał Pucharu Polski. Pół godziny przed meczem zeszliśmy do szatni, aby przebrać się w specjalne stroje. To było niesamowite przeżycie wyjść na Stadion Narodowy!
To była świetna przygoda dla nas wszystkich: rodziców trenerów, kolegów oraz dla mnie.